II D ◆ zastępca przewodniczącego ◆ synalek pani dyrektor ◆ siedem lat w Anglii
angielski i francuski ◆koło historyczne ◆ męska sekcja pływacka
Najbardziej złośliwi z członków koła historycznego twierdzą, że matka Brunona siedemnaście lat temu nie zostawiła go w lesie na pastwę dzikich zwierząt tylko dlatego, że była zbyt zajęta pozyskiwaniem funduszy na rozbudowę szkoły, w której aktualnie była dyrektorką. Ile z tego jest prawdą, można się tylko domyślać; faktem jest natomiast, że pani Dunajska wolałaby, żeby jej syn miał trochę więcej klasy, i nie szczędzi w środkach, aby swe jedyne dziecko zreformować.
Bruno wydaje się mieć to wszystko gdzieś - ba, zachowuje się tak, jakby za wszelką cenę chciał pokazać rodzicom, że on ich wymagań spełniać nie będzie. Nietrudno jest wyobrazić sobie, dlaczego jest tak niezadowolony ze swojej sytuacji - nie dość, że od najmłodszych lat musi udawać grzecznego synka znanego lekarza i pani szefowej, to jeszcze tuż przed siedemnastymi urodzinami zmuszono go do powrotu do Krakowa z wygodnego Londynu.
Zabrano go z Anglii, a on zabrał Anglię ze sobą. Rzadko się uśmiecha, patrzy na wszystkich lodowatym spojrzeniem i raczy upiornymi historyjkami rodem z horrorów. Wkręca się na każdą imprezę, na której gonie chcą, a uczy się tylko tyle, ile musi; z niektórych przedmiotów jest pierwszym uczniem wyłącznie dlatego, że akurat przed klasówką był chory i z braku lepszych zajęć postanowił się trochę pouczyć. Zapisał się na koło historyczne po to, żeby popatrzeć na ładne dziewczyny, a zastępcą przewodniczącej został na życzenie mamusi, przerażonej postawą Brunona.
Szybko pływa, lubi męczyć swojego szczura, kłóci się z nauczycielami, bo może (oczywiście, tylko w jego mniemaniu), a na śniadanie pożera jajka z bekonem. Czasem się zakochuje, ale nie potrafi tego jakoś po ludzku okazać; biada więc tej, która mu się spodoba.
Zabrano go z Anglii, a on zabrał Anglię ze sobą. Rzadko się uśmiecha, patrzy na wszystkich lodowatym spojrzeniem i raczy upiornymi historyjkami rodem z horrorów. Wkręca się na każdą imprezę, na której go
Szybko pływa, lubi męczyć swojego szczura, kłóci się z nauczycielami, bo może (oczywiście, tylko w jego mniemaniu), a na śniadanie pożera jajka z bekonem. Czasem się zakochuje, ale nie potrafi tego jakoś po ludzku okazać; biada więc tej, która mu się spodoba.
Na zdjęciach Russell Giardina. Zapraszam do wątków, powiązań, wszystkiego!
[Jest na tyle uroczym chłopcem, że pozwolę Ci wymyślić wątek <3]/Kajetan
OdpowiedzUsuń[Cześć! Nie sądziłam, że tak szybko znajdzie się też zastępca. Wiadomo, że wątek musi być. Tak się zastanawiam czy oni są się w stanie polubić. Myślę, że byliby się w stanie dogadać, bo jeśli chodzi o samorząd to Olka raczej nie szuka problemów, ale wiadomo, bywa różnie.]
OdpowiedzUsuńAleksandra Zakrzewska
[Ou bardzo ciekawy Pan! :3 Miłej zabawy na blogu! :)]
OdpowiedzUsuńMaria (Jeszcze w szkicach)
[Haha, widzę, że trochę taki sam zgred jak Adka. Pewnie, że wątek. :3 Masz jakiś pomysł?]
OdpowiedzUsuńAdka
[Rozwala mnie gif na końcu XD Co do wątku, to bardzo chętnie, ale jest problem - nie mam żadnego pomysłu :<]
OdpowiedzUsuńLilianna
[W sumie mógłby do niego wpaść - a żeby było ciekawiej: jego żona mogłaby być akurat na konferencji poza miastem, syn u kumpla, a wiec chata wolna. A skoro tak, u Kajetana mógłby być jakiś facet. Wyrzuciłby go oczywiście, gdyby Bruno wpadł, ale sytuacja i tak dość kłopotliwa.]/Kruk
OdpowiedzUsuń[Cześć. Zapraszam do Kosmy na wątek :) Może masz jakiś pomysł to bym wtedy zaczęła, bo twój pan wydaje się być bardzo interesującą osóbką.]
OdpowiedzUsuń[Chęć na wątek oczywiście mam. Tak po przeczytaniu karty Bruna, jakoś pojawił mi sie pomysł by zrobić z Nataniela szkolnego tyrana w poprzednim roku i wtedy gdy Bruno był w pierwszej klasie mógł mieć akurat przerąbane przez Natana. Teraz jednak koszykarz się uspokoił, skupił na czymś innym niż dręczenie młodszych, jednak niechęć między tymi dwoma pozostała, ale z czasem mogła zmienić się w dziwny sposób, jakoś w cień sympatii, chociaż na przyjaźń nie ma szansy... i po ogarnięciu, nie mam pojęcia do czego to mogłoby doprowadzić ;/]
OdpowiedzUsuń[Miałam mieć 505 w tytule, ale ktoś mnie okradł. Nie wiem, jak z tego wybrnąć.]
OdpowiedzUsuńAmelia Gawron